Powiększamy przychodnię!
przez Milena Wojtyś-Gajda
03.03.09 r.
Prace rozpoczęły się od zerwania tapet i starych elementów wykończenia wnętrza. Okazało się, że mamy sporo nowej przestrzeni do wykorzystania! Jednak szczegółowe oględziny newralgicznego miejsca nowej części niestety nie pomogły... Będziemy musieli przyzwyczaić się do niskiego przejścia między nowym gabinetem lekarskim a poczekalnią :(
08.03.09 r.
Szef naszej ekipy remontowej pracuje jak mróweczka :) Już nie widać rur, już stoją nowe ścianki, już mamy proste ściany! Oby tak dalej!
12.03.09 r.
Oto nasze nowe płytki na ścianach. Na razie reszta leży sobie równiutko ... w samym wejściu do lecznicy. Wiemy, że Państwo czują pył pod stopami, widzą tynk na podłodze w łazience, niedługo w ogóle nie będzie łazienki (oczywiście na jakiś czas) ale prosimy o wyrozumiałość. Takie są plany. Rysunek przedstawia poczekalnię z recepcją i wejściem do nowego gabinetu. Warto chwile pocierpieć...
16.03.09 r.
Dziś mieliśmy wstęp do tego, czym będzie łączenie dwóch części lecznicy. Nasza ekipa wyburzyła ściankę z wejściem do łazienki i postawiła ją na nowo... Było trochę gruzu, mnóstwo pyłu i ... strach w oczach wszystkich, którzy weszli do lecznicy około 10:00. Budowlańcy jednak posprzątali po sobie tak szybko, że ok. 10:30 już było po wszystkim. Teraz schnie pianka montażowa. Wprawdzie łazienka to nadal jedno wielkie pobojowisko ale za kilka dni bedzie wygladać jak domowa :)
25.03.09 r.
Prace trwają dalej za zamkniętymi drzwiami ale naszej ekipie już coraz trudniej pomieścić się w nowej części. Oprócz glazury i terakoty, która leży pod ławkami w poczekalni, widzą już Państwo wielkie dziury w ścianach, wstępy do zabudów rur, części wystroju wnętrz, które wisiały na ścianach a teraz leżą na podłogach... Pojawiły się też stare drzwi wejściowe do lecznicy, które mają być zamurowane. Kurz i pył jest coraz bardziej dotkliwy, nasze obecna gabinety powoli zamieniają się w magazyny... Postanowiliśmy zatem, że jednak nie będziemy Państwa narażać na zmianę miejsca wejścia. Zamykamy lecznicę na 5 dni przed Wielkanocą. Od 7.04.09 r. do 13.04.09 r. ekipa działa a my - lekarze mamy przymusowy urlop... Bardzo przepraszamy za utrudnianie Państwu życia ale naprawdę tak będzie lepiej i BEZPIECZNIEJ.
07.04.09 r.
To dopiero pierwszy dzień przymusowego urlopu lekarzy Ogonka ... a przychodnia zmieniła się już nie do poznania. Nasza ekipa zajęła się dziś bowiem burzeniem a nie budowaniem. Wrażenie dużej przestrzeni jest porażające :) nawet teraz - w zwałach gruzu. Kiedy położymy nową terakotę i pomalujemy ściany BĘDZIE SUPER!!!
Rozumieją już Państwo, dlaczego zamknęliśmy przychodnię, prawda?
10.04.09 r.
To, co dzieje się w Ogonku jest niesamowite!
Tempo prac wręcz zadziwia a efekty, choć pokryte grubą warstwą pyłu, spektakularne!
Mamy nowe drzwi wejściowe (z wielką szybą!), na podłodze w duuużej poczekalni leży terakota, powstało pomieszczenie na RTG, gips wyrównał wszystkie ściany i czeka na malowanie.
Przed nami dużo sprzątania ale to będzie już sama przyjemność :)