Honorowi dawcy krwi
przez Milena Wojtyś-Gajda
Pragniemy jeszcze raz serdecznie podziękować wszystkim Paniom (włascicielkom zdrowych fretek), które tak błyskawicznie zareagowały na naszą dzisiejszą prośbę o oddawanie freciej krwi dla potrzebującej Any. Liczyła się każda godzina a tu proszę - w przeciągu 1,5 h od przyjęcia fretki w Ogonku już było po transfuzji... To niesamowite, że możemy na Panie liczyć tak szybko. Szczególne podziękowania ślemy Pani Oli Durdzie :)
Mamy nadzieję, że Wasze (zwierzaków i Pań) poświęcenie uratuje życie Any. Teraz wszystko zależy, w dużej mierze, od niej samej. Możliwe jednak, że za około 7-10-14 dni jeszcze raz będziemy zmuszeni przetaczać jej krew. Będziemy zatem znów prosić o pomoc i "honorowe dawstwo". Liczymy na kolejny, taki owocny, zryw serca.
DZIĘKUJEMY w imieniu swoim i chorego zwierzaka!
Zespół Ogonka